Weekend dobiega końca. Spędziliśmy go bardzo aktywnie. Zaliczyliśmy basen i dwukrotne wyjście na łyżwy. Byliśmy też na urodzinach u dwuletniego Michałka, naszego małego Walentego z racji daty urodzin :).
Mimo tak wypełnionego czasu znalazłam chwilkę na szybki deser. To prawdziwa bomba kaloryczna ale po sportowym wypoczynku można sobie na takie ustępstwo pozwolić ;))))
Deser jest dość ciekawy gdyż to połączenie słodko-słone ale wbrew pozorom wszystko do siebie pasuje.
Dla chętnych wypróbowania podaję przepis (Gosiu myślę, że nie będziesz miała nic przeciwko, że go rozpowszechnię :)))
2 paczki słonych krakersów
1 puszka mleka skondensowanego słodkiego (gotować 3 godz.) lub gotowa masa krówkowa (ja tym razem kupiłam taką o smaku kakao)
Na spód brytfanki kładziemy warstwę słonych krakersów i na nie nakładamy krem krówkowy. Przykrywamy krakersami i smarujemy kremem jeszcze raz nakrywając go trzecią warstwą ciastek.
Kolejna warstw to masa budyniowa:
Z 1/2 l mleka odlewamy szklankę i resztę zagotowujemy. Do odłożonego mleka dodajemy 3/4 szklanki cukru, cukier waniliowy, 2 żółtka, 2 łyżki mąki ziemniaczanej, 1 łyżka mąki pszennej. Wszystko razem mieszamy i wlewamy na gotujące się mleko. Zagotowujemy rozcierając gródki i studzimy gotowy budyń.
Wystudzony miksujemy z 1/2 kostki miękkiego masła. Nakładamy na spód z krakersów.
Możemy na budyń położyć owoce np. brzoskwinie.
Na samej górze bita śmietana:
1/2 l śmietany kremówki ubijamy z dodatkiem 2 łyżek cukru pudru i dwóch opakowań śmietan-fixu (ja używam dr. Oetker).
Gdy bitą śmietanę nałożymy na budyń możemy ją oprószyć startą czekoladą.
Przed podaniem wkładamy do lodówki. Według mnie najlepiej smakuje drugiego dnia gdy krakersy nawilgną.
SMACZNEGO !!!